Wincenty a Paulo

Dni, szczególnie jesienne, potrafią być różne – ciepłe, zimne, mobilizujące do działania, albo totalnie depresyjne. Po paru dniach “na minusie”, od weekendu jest całkiem przyjemnie, a mi dziś potrzeba było szczególnie motywacji, by wstać o 5:30. Bardzo pomógł mi w tym piękny wschód słońca, malujący widok za naszym oknem w intensywne czerwienie, błękity i róże. Nie Read more about Wincenty a Paulo[…]

Dzień z Księżniczką, zdobycie zamku i maraton rowerowy

Jesień zagościła w Otwocku na dobre i postanowiliśmy odrobić dziś zaległą wyprawę 9-latka naszej najstarszej pociechy. Dotychczas pokutował w naszej rodzinie przesąd, że styczeń (czas urodzin Sary) jest słaby na wyprawy plenerowe, ale – jak widać – odkładanie ich na później nie służy za bardzo. Zeszło nam całe dziesięć miesięcy by móc się wybrać razem Read more about Dzień z Księżniczką, zdobycie zamku i maraton rowerowy[…]

Ostrzenie piły na rowerze – frajda na maksa!

Mimo wcześniejszej obietnicy o Rzymie napiszę “później” ponieważ był to czas bardzo złożony, bogaty i wymagający zilustrowania różności poprzez zdjęcia, a te – wciąż czekają na przetworzenie. Dziś będzie o mojej pierwszej poważnej wyprawie w teren na rowerze, który dosiadam od roku. Zakładałem, kupując go, że w terenie będę spędzał 20-30 procent jazd, a reszta Read more about Ostrzenie piły na rowerze – frajda na maksa![…]

Dlaczego zapieniają mnie “miejscy aktywiści”

Na początku chcę przedstawić podmiot mojego wpisu – Miejskich Aktywistów (MA). Kto to dla mnie jest? A no są to zwolennicy np. – zakazu ruchu pojazdów samochodowych w centrum miast, – wprowadzenia opłat za wjazd do centrum Warszawy (nie widzą, że ta opłata jest już ukryta w parkometrach, bo chyba nikt rozsądny nie jedzie przez Read more about Dlaczego zapieniają mnie “miejscy aktywiści”[…]

Tapetowanie na wiosny powitanie

Dzisiejszy dzień zaplanowałem (a jak zaplanowałem, to na pewno coś nie poszło – to chyba jasne, c’nie?) na tapetowanie pokoju dziewczynek. Dwie ściany – boczne, krytycznie oświetlane z okna oraz oświetleniem bocznym są tak parchate, że uznałem malowanie ich za nieporozumienie. Pozostało więc gipsowanie albo tapeta, a że i tak jedna ściana miała być w Read more about Tapetowanie na wiosny powitanie[…]

Miesiąc przeleciał

Marysia skończyła właśnie miesiąc – to piękny, wspólnie spędzony czas, którego dużą część miałem radość przebywać w domu z nią i resztą rodziny. Bardzo mi z tym dobrze i szkoda tylko, że pieniądze się same nie zarabiają. Po powrocie do pracy ten rytm dnia jest zabójczy, a przez to trudniej naszą najmłodszą księżniczkę obserwować w Read more about Miesiąc przeleciał[…]

Może być bez grosika?

Hm.. znacie to? Ja też i przyzwyczaiłem się do tego, a nawet przyzwyczaiłem się to olewać. Muszę się jednak podzielić dwoma przypadkami takiego zachowania ekspedientki. Pierwsze, to parę tygodni temu w moim nowym sklepiku osiedlowym. Rano, gdy poszedłem po jakiś drobiazg, przy okazji wycieczki po świeże pieczywo do piekarni, sprzedawczyni sklepiku zabrakło paru grosików. Utkwiło Read more about Może być bez grosika?[…]

Sportowe zmagania

Kolejne sportowe zmagania miały miejsce w październiku – tym razem tylko senior rodziny podjął się skatowania własnego organizmu, a pozostali dzielnie i wdzięcznie go dopingowali :-)… Znowu postanowiłem dać sobie w kość, sprawdzić się i porównać o ile wynik będzie słabszy w stosunku do czasów, gdy ważyłem kilkanaście procent mniej. Wynik nie zaskoczył (powyżej 1h Read more about Sportowe zmagania[…]

Dobrze zaczęty weekend :-)

Po intensywnym i mocno eksploatującym tygodniu robotniczym dobrze jest zrobić skuteczne odcięcie i zatonąć w zupełnie innej wodzie 🙂 Taki relaks udało mi się otrzymać od moich najbliższych, którzy – przyznam – też łatwego tygodnia nie mieli. Dla dzieci to był pierwszy tydzień szkoły, pełen zajęć – wysiłku fizycznego (Dawid – dwa treningi piłkarskie + Read more about Dobrze zaczęty weekend 🙂[…]