Ukochana Marysiu, tęsknimy już do Ciebie
To chyba najprzyjemniejszy wpis, jaki miałem zaległy do popełnienia 😉 Najprzyjemniejszy, co nie znaczy, że najprostszy, bo “o rzeczach dla mnie ważnych łatwiej mi mówić wierszem”, a że tej techniki nie mam opanowanej, to generalnie najlepiej nie mówić 🙂 Z początkiem lutego zaczęły pojawiać się różne drobne i większe zapowiedzi porodu, w tym między innymi Read more about Ukochana Marysiu, tęsknimy już do Ciebie[…]