Było minęło.

Wczoraj miałam ostatni zjazd na uczelni. Teraz tylko napisanie i obrona pracy została. Strasznie szybko zleciały te 3 lata. Cieszę się, że będę miała już wolne weekendy, ale w sumie troszkę szkoda mi tego co za mną. Bo zdążyłyśmy zżyć się z dziewczynami, z wykładowcami, a tu trzeba kończyć. Jakoś tak bardzo rodzinnie nam razem było. Oczywiście są w planach spotkania, grille i takie tam, ale to już nie będzie to samo. Teraz muszę się bardzo mocno zmotywować, żeby jak najszybciej pracę napisać, bo przez nami przeprowadzka, nowe tereny do poznania i pewnie mnóstwo pracy i emocji. No nic, trzeba brać się do pracy i nie marudzić 🙂 Dobrego dnia!

Dodaj komentarz