Dzieci były dziś z Tatą na imprezie Mikołajkowej w Netii. Bawiły się prawdopodobnie fajnie, wróciły z prezentami. Może Tatuś opisze szczegóły? 🙂 Ja byłam z Szymkiem u lekarza. Trudna była dzisiejsza noc. Kaszlał, charczał, smarkał, płakał. Leczymy go póki co objawowo: Pulneo, nebulizacje z soli fizjologicznej i nasivin do nosa. Oby pomogło – w poniedziałek kolejna wizyta. Sprawdzimy czy oskrzela czyste. To tyle wrażeń sobotnich.
1 thought on “I radości , i smutki.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zdrowiejecie w końcu? Nie mogę się doczekać dobrych info na blogu! 🙂